Przejdź do głównej zawartości

161-letnia mamka Georga Washingtona

"Najwspanialszy "okaz" na świecie!
Na moim blogu przytoczyłem już historię Ota Bengi i Saartije Baartman - niewolników, którzy stali się sławni dzięki niewybrednym chwytom marketingowym ze strony zarządców ludzkich zoo. Bynajmniej nie są to jedyne postacie które zapisały się na kartach historii ludzkich rezerwatów. Afrykańczyków skrzywdzonych przez ten proceder są całe setki, jeśli nie tysiące. Nie sposób jednak opisać wszystkich tych historii, choć każda z nich z pewnością byłaby wstrząsająca i jedyna w swoim rodzaju. Przez brak informacji jesteśmy zmuszeni jedynie domniemywać jak uwłaczające musiało być uczestniczenie w ludzkim zoo oraz jak ciężko było znosić notoryczne szykany ze strony mieszkańców Europy i Stanów Zjednoczonych.

Jedną z takich postaci o których niestety więcej nie wiadomo, niż wiadomo jest Joice Heth. Lecz uważam że jej historia, nawet pełna niewiadomych i wybrakowana, zasługuje na przytoczenie. Nie wiemy wiele o pochodzeniu i dacie urodzenia Joice Heth. Pewnym jest tyle, że urodziła się koło 1756 roku. Wiodła ciężkie życie. Znalazła się jako niewolnica w Stanach Zjednoczonych gdzie należała do popularnego amerykańskiego showmana, niejakiego Phineasa Taylora Barnuma. Od 1935 roku była notorycznie wystawiana na pokaz, gdzie miała zadziwiać publiczność swoją osobą. 

Sam ten fakt jest oburzający, ale co więcej - Joice Heth stała się ofiarą niewybrednego żartu który miał zachęcić publikę do jak najliczniejszego stawiania się na pokazach Joice. Afroamerykańska niewolnica "reklamowana" była jako 161-letnia mamka (czyli kobieta karmiąca piersią obce dzieci w zamian za wynagrodzenie) Georga Washingtona, czyli pierwszego w historii prezydenta Stanów Zjednoczonych. Była to oczywista bzdura która miała przyciągnąć chętnych amerykanów i nakłonić ich do zapłacenia za możliwość zobaczenia Joice Heth. Co warto również wspomnieć to to, że kobieta była niewidoma i niemal zupełnie sparaliżowana. Była w stanie wyłącznie mówić i częściowo poruszać prawym ramieniem. Niepełnosprawność kobiety nie przeszkadzała amerykanom do licznego gromadzenia się na pokazach organizowanych przez Barnuma. 

Plakat reklamujący pokaz Joice Heth 

Joice Heth zmarła rok później, w 1836 roku z przyczyn naturalnych. Mit o jej 161 letnim życiu był mocno przesadzony. W momencie śmierci nie miała więcej niż 80 lat. Joice Heth fizycznie nie wystąpi na łamach mojej książki pt. "Ludzkie Zoo". Przedział jej życia przypada dużo wcześniej niż ma miejsce akcja książki. Nie oznacza to jednak, że jej wątek nie zostanie w ogóle poruszony. W powieści znajdziecie wiele nawiązań (pośrednich i bezpośrednich) do afroamerykańskiej niewolnicy. Będziecie mieli okazję przekonać się co nieco o jej historii z rozmów między bohaterami mojej książki. Wbrew pozorom postać Joice Heth odegra ważną rolę w "Ludzkim Zoo"

Zapraszam również do mojego fanpaga na Facebooku o nazwie "Pisarska przygoda Mateusza Chudzickiego" gdzie również w każdy wtorek i piątek publikuję różnego rodzaju informacje, ciekawostki i nowinki dotyczące mojej książki "Ludzkie Zoo".

Premiera "Ludzkiego Zoo" przewidywana jest na przełom 2018/2019 roku.

MC.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ludzkie zoo na terenie Polski?

"To była moda która ciągnęła się od XIX wieku" Ten blog i moja książka poświęcone są ściśle tematowi ludzkich zoo. W odniesieniu do tych miejsc wielokrotnie wspominałem, że w ich lokalizacji prym wiodła Europa zachodnia oraz Stany Zjednoczone. Nie są to jednak jedyne miejsca na których można się było natknąć na ślad ludzkiego zoo. Jednym z takich miejsc była dzisiejsza Polska.  Specjalnie używam określenia "tereny dzisiejszej Polski" ponieważ w momencie funkcjonowania ludzkich zoo , Polska była pod zaborem pruskim, niemieckim i austriackim. Jednak ludzkie zoo funkcjonowało w m.in. dobrze znanym polskim mieście - we Wrocławiu. To właśnie do wrocławskiego ogrodu zoologicznego tłumnie przychodzili wrocławianie by móc podziwiać egzotyczne zwierzęta. I nie tylko...  Wszystko zaczęło się od słonia. W 1873 roku Franz Schlegel - dyrektor ogrodu zoologicznego chcąc spełnić żądania mieszkańców Wrocławia by do ogrodu sprowadzono słonie, poszedł za głosem rozsądku i

Konfederaci, Unia, KKK - amerykańskie niewolnictwo w pigułce

"Niewolnictwo (...) jest stanem naturalnym i normalnym" Na łamach mojego bloga przytaczałem historie, które najczęściej miały miejsce w Europie. Niejednokrotnie wspominałem jednak, że Stany Zjednoczone w niczym nie ustępowały wobec krajów europejskich jeśli chodzi o tematykę rasizmu, niewolnictwa i nienawiści rasowej. Scharakteryzowany przeze mnie wcześniej Ota Benga, był główną atrakcją właśnie w nowojorskich zoo. USA, kraj od zawsze wielokulturowy i różnorodny rasowo, ma za sobą historię splamioną krwią. Krwią naznaczoną rasizmem.  Mówiąc o Stanach Zjednoczonych i niewolnictwie, pierwsze co sobie myślimy to Wojna secesyjna w latach 1861-1865 między armiami Konfederatów i Unii. Mój blog nie jest jednak blogiem stricte historycznym, więc nie zamierzam rozwodzić się nad szczegółami tego konfliktu. Interesuje nas za to cały kontekst wojny i jej następstwa. Przyczyn Wojny secesyjnej jest wiele. Niewolnictwo, nierówności w społeczeństwie, separatyzm... Jednak właśnie to n